wtorek, 24 września 2013

Jesienne zdobienie - lakiery Flormar

Aura za oknem nieustannie przypomina nam o zbliżającej się jesieni.
Szczerze mówiąc, to moja ulubiona pora roku jeśli chodzi o kolory lakierów do paznokci: szarości, srebra, borda, złota, piękne czerwienie, granaty i czernie.
Uwielbiam przybrudzone tonacje na paznokciach, są niezwykle eleganckie i szykowne.
Postanowiłam się trochę pobawić i dłużej niż zwykle malować paznokcie.

Wzór jest prosty, wymaga tylko cienkiego pędzelka do zdobień :)
Myślę, że ciekawe jest zestawienie błyszczącej czerwieni, holograficznego srebra i matowej czerni.

Flormat Neon Colors N010

Flormar Neon Colors N010

Flormar Matte M02

Flormar Matte M02

Flormar 392

Flormar 392

poniedziałek, 23 września 2013

Projekt denko - sierpień

Zapraszam na nieco zaległy projekt denko z sierpnia. 
Jak teraz tak patrzę na te zdjęcia to od razu przypominają mi się upały - fotki robione na balkonie wśród promieni słońca. To było piękne.




1. Woda termalna Avene - używałam głownie podczas upałów, opalania i w trakcie treningu. Bardzo wydajna i kupię ponownie, gdy będzie dostępna w rozsądnej cenie.
2. Płyn do kąpieli chocolate and mint Original Source - zużyłam pod prysznicem, przyjemny zapach, ale odchodzę powoli od żeli z sls. Nie kupię ponownie w związku z tym.
3. Sól do kąpieli Spa odżywiająca miód i mleko BeBeauty - używam tylko do kąpieli stóp, bardzo spodobał mi się ten zapach. Kupię ponownie.


4. Farba do włosów Garnier Color Naturals Creme - nie jestem niestety zadowolona z tej farby. Kupiłam na promocji w Biedronce i chyba to był błąd, słyszałam, że lądują tam produkty nie do końca te same co w drogeriach. Szybko się spłukała i paradoksalnie bardzo ubrudziła skórę głowy i nie chciała się domyć z niej. Nie polecam. A muszę zużyć jeszcze jedno opakowanie. Nie kupię ponownie.
5. Odżywka nadająca objętość Garnier Ultra Doux - niestety jest to kolejny produkt Garniera, na którym się zawiodłam. Wiele nie robi z moimi włosami, daje radę tylko przy metodzie mycia włosów OMO jako drugie O. Nie kupię ponownie.


6. Żel pod prysznic Jardins du Monde Granat z Hiszpanii Yves Rocher - oczywiście używałam do mycia włosów jako mój średni szampon - 2 razy w tygodniu. Uwielbiam za zapach i na pewno kupię ponownie dokładnie ten sam :)
7. Serum z różą alpejską Alverde - całkiem przyjemny produkt, ale nie do końca jestem przekonana co do jego działania. Nie nawilżał dostatecznie mocno a ciężko ocenić działanie przeciwstarzeniowe. Był za to bardzo wydajny i nie drogi. Nie mam do niego obecnie dostępu, ale raczej nie kupiłabym ponownie.


8. Próbka kremu redukującego trądzik Ziaja - bardzo mi się spodobał i myślę, że kupię pełnowymiarowe opakowanie kiedyś. Nadaje się na dzień pod makijaż i przyjemnie koił moją skórę.
9. Maska kompres 4D Dermo pHarma + - kupiłam w Biedronce za śmieszne pieniądze, ale bardzo mi się spodobał ten rodzaj produktu. Przyjemne stosowanie i nawilżenie po. Polecam nie tylko na ważne okazje. Kupię ponownie.
10. Yankee Candle wosk Vanilla Cupcake - jeden z moich ulubionych zapachów i żałuję, że się już skończył. Dla wielbicielek wanilii. Kupię na pewno ponownie.
11. Mydełko rumiankowe - dostałam rok temu jako próbkę na targach kosmetycznych i jakoś udało mi się zużyć. Nie jestem przekonana do naturalnych mydeł. Są jakieś dziwne i mam wrażenie, że nie myją i pokrywają skórę tępym, matowym filmem. Nie kupię ponownie.
12. Mezosystem ampułka z witaminą C - stosowałam ją pod maski algowe i jest bardzo wydajna. Myślę, że wrócę do tego produktu, chociaż ciężko ocenić jej działanie.



6 na 12 produktów okazało się strzałem w dziesiątkę.
5 niestety - bublami.
1 jestem niepewna, ale pewnie się skuszę :)

sobota, 14 września 2013

Zakupy Inglot - nagradzam samą siebie :)

Od czasu do czasu zasługujemy na małą nagrodę.
Oczywiście nie bez okazji.
Postanowiłam nagrodzić samą siebie za zdane egzaminy oraz napisanie wszystkich prac zaliczeniowych.
Zostały mi tylko praktyki w szkole, ale odbywam je z przyjemnością i bezproblemowo.

Wczoraj udałam się do Maca.
No właśnie.
Spędziłam tam sporo czasu, ale naprawdę nic nie zachwyciło mnie aż tak bardzo, żeby coś kupić. 
Wypróbowałam róż Mocha oraz pomadkę Twig (która nawiasem mówiąc zjadła mi się po godzinie).
Pobrałam tylko aplikację na zniżkę dla wizażystów i poszłam do tańszej siostry - Inglota.

I właśnie w Inglocie zachwyciłam się kilkoma rzeczami.
Nie będę już nawet wspominać o cieniach, na które na razie mam szlaban.
Przede wszystkim chciałam kupić kremowy róż, nie mogłam się jednak zdecydować na rodzaj.
Ostatecznie pani z obsługi pomogła mi z doborem i kupiłam w słoiczku, jasny, naturalny róż (odcień 80 - 24 zł).
Obsługa była zaskakująco świetna (w Macu również, ale to nie zaskoczenie).
Przy kasie przypomniało mi się, że miałam zerknąć na pędzelki.  I powiem Wam, że trochę przepadłam!
Koniecznie muszę wrócić po cudowny pędzel do bronzera (niestety koszt 63 zł), ale przekładam ten zakup na kolejną nagrodę :)
Kupiłam świetny pędzelek do oczu, niby do rozcierania w załamaniu, ale też punktowy i bardzo precyzyjny (29 zł). Takiego mi brakowało w mojej kolekcji.
Pani zaproponowała mi nowości: kredki do brwi i toniki do twarzy - skusiłam się na woskową kredkę do brwi w kolorze 62 (są 3 do wyboru, ten jest środkowy - 23 zł).

Tak wyglądają moje zdobycze:









Jestem bardzo zadowolona ze swoich zakupów i polecam nagradzać siebie za małe sukcesy :)


środa, 11 września 2013

Projekt denko lipiec 2013

Niestety zgubiłam zdjęcia z czerwca, więc nie będzie projektu denko z tego miesiąca, a szkoda bo miałam dużo fajnych produktów. Opakowania wyrzuciłam już dawno, więc nic z tego :(
Zapraszam Was zatem na projekt denko lipca 2013.

LIPIEC:


1. Mydełko do rąk Milk&Honey Oriflame - moje ulubione mydełko z tej firmy. Kocham ten zapach. Nie wysusza rąk. Na pewno jeszcze kiedyś kupię ponownie.
2. Płyn do kąpieli Raspberry & Vanilla Original Source - stosowałam jako żel pod prysznic (zgodnie z opisem na opakowaniu). Bardzo spodobał mi się ten zapach i kremowa konsystencja. Na pewno wrócę do tego zapachu, ale już raczej w wersji żelu do mycia ciała, ten był trochę rzadki.



3. Odżywczy balsam do ciała z maliną nordycką Neutrogena - bardzo dobrze nawilża i na pewno do niego powrócę po wykończeniu mojego balsamowego zapasu. Przyjemny zapach.
4. Krem do ciała Full Moon Oriflame - niestety zawiodłam się na zapachu, który nie przypominał tego z katalogu. Nawilżenie średnie, była to limitowanka, ale i tak nie kupiłabym ponownie.


5. Odżywka olejek z awokado i masło karite Ultra Doux Garnier - to jedna z najlepszych odżywek jakie miałam okazję używać. Moje 2 lub 3 opakowanie, kupię kolejne.
6. Płyn do higieny intymnej Facelle - tę wersję lubię najbardziej, oczywiście do mycia włosów. Kupuję ciągle i używam na co dzień na przemian z Babydreamem.


7. Antyperspirant mięta i malina Oriflame - piękny zapach, ale działanie średnie, nie kupię ponownie.
8. Antyperspirant 24 h Activelle Oriflame - nawet godziny nie wytrzymywał, więc nie ma o czym mówić. Nie kupię już nigdy i Wam też nie polecam.


9. B-Lens płyn do soczewek - kupowany w Rossmannie, bardzo dobry płyn, na pewno jeszcze nieraz go kupię. Super czyści soczewki bez pocierania.
10. Olejek Swedish Spa Oriflame - piękny zapach, jakbyśmy znajdowały się na marokańskim targowisku przypraw i olejków, ale niestety działanie nawilżające żadne, a nawet wręcz przeciwnie - może wysuszać skórę. Nie kupię ponownie.


11. Kuracja wzmacniająca w ampułkach Joanna - niestety zawiodłam się na tym produkcie. W przypadku Jantaru od razu widziałam efekty, tutaj ich nie było. Nie kupię ponownie.
12. Peeling do stóp Be Beauty - niby porządny zdzierak z ostrymi granulkami, ale jakby wiele nie robi dla naszych stóp. Na pewno nie poradzi sobie z piętami (nic tylko pumeks daje radę), a do reszty stopy mogę używać zwykłego peelingu do ciała. Nie kupię ponownie.


13. Olej z pestek malin Biochemia Urody - mój pierwszy olej tego typu. Używam często z żelem hialuronowym lub solo. Nie wiem czy wrócę do tego rodzaju, ale lubię pielęgnację olejami. Może kupię.
14. Próbka kremu Collin - ciężko coś stwierdzić, próbka była zdecydowanie za mała, a cena odstrasza. Raczej nie kupię pełnowymiarowego produktu.
15. Bomba witaminowa Joko - NAJLEPSZA odżywką jaką miałam. Obecnie mam coś innego od Joko, ale wrócę do niej jak tylko znajdę w sklepie. Kupię ponownie.


16. Soczewki konraktowe Pure Vision 2 - były REWELACYJNE. Są nieco droższe od tych, które kupowałam do tej pory, ale warto. Oko nie wysycha i nie jest podrażnione. Bardzo polecam. Kupię ponownie.
17. Wosk zapachowy True Rose Yankee Candle - jak w tytule, zapach róż, bardzo mocny. Dla pasjonatów kwiatowych aromatów. Mi on aż tak nie przypadł do gustu. Nie kupię ponownie.




Na 17 produktów aż 8 nie kupię ponownie. Jeszcze mi się tak nie zdarzyło w żadnym miesiącu. 

wtorek, 3 września 2013

Makijaż Kristen Stewart - Balenciaga Florabotanica



Gdy ostatnimi czasy pogoda zaczęła nas nękać chłodem i wiatrem, mnie naszło na jesienne makijaże.
Zainspirowałam się zdjęciem Kristen Stewart z kampanii reklamowej perfum Florabotanica od Balenciagi.
Makijaż nadaje się szczególnie dla niebieskich i piwnych oczu :)


1. Na dolną powiekę nakładamy cień w kolorze kawy z mlekiem (Kobo 117)


2. Załamanie powieki zaznaczamy piękną żurawiną, koncentrując kolor w załamaniu i rozcierając aż do brwi (Inglot 450 Pearl)


3. Zewnętrzny kącik modelujemy na kształt kociego oka ciemnym granatem, tak aby cień połączył się z żurawiną i zanikał na środku powieki (Northern z palety Glory firmy Sleek)


4. Środek powieki zaznaczamy złotem (Overground / Glory Sleek) a wewnętrzny kącik rozświetlamy białym złotem (Tube / Glory Sleek)


5. Tuszujemy rzęsy i gotowe :)








Zdjęcie którym się inspirowałam:
Źródło: http://www.zeberka.pl/img_new/2013/08/ad-2.jpg


poniedziałek, 2 września 2013

Pastelowe mani na koniec lata

W głebi duszy mam już ochotę na jesienne barwy lakierów, ale długo długo już nie będzie okazji na pastele.
W związku z tym dzisiaj ostatnie podrygi żywych i jasnych kolorów.






Wykorzystałam:
Brzoskwiniowy lakier Essence (stara wersja)
Niebieski French Manicure Pen Kiko
Brokatowy top coat Sensique