Powoli szykuję podsumowanie najlepszych produktów 2013, a tymczasem zapraszam na zużycia grudnia :)
1. Płyn do kąpieli Original Source Mango&Macadamia - bardzo ładny zapach i kremowa konsystencja. Irytuje tylko otwieranie na zakrętkę, dość niewygodne do codziennego stosowania. Raczej nie kupię ponownie.
2. Odżywka do włosów Balea Mango & Aloe Vera - moje odkrycie roku, bardzo dobrze nawilża, lepiej niż Alverde i Alterra. Kupię ponownie.
3. Odżywka do włosów Alverde intensywna odbudowa - dobrze działała, ale bez cudów, o wiele lepsza jest Balea bez silikonów. Nie kupię ponownie.
4. Puder bambusowy Biochemia Urody - moje must have, nie zmienię na żaden inny. Sprawdza się zarówno na mnie jak i na modelkach w makijażu fotograficznym:) Kupuję ciągle.
5. Tusz do rzęs Wibo Growing Lashes - trafiłam chyba na otwarty egzemplarz bo miał bardzo wysuszony tusz. Mogę powiedzieć, że ma szczoteczkę jak w tuszu Make up Studio 4D, ale niestety formuła jest nietrwała i kruszy się pod oczami. Nie kupię ponownie.
6. Podkład Maybelline Affinitone - jest to dość dziwny produkt, nie współpracuje dobrze ze wszystkimi kremami i pudrami. Są dni kiedy wygląda rewelacyjnie cały dzień, a niekiedy spływa i podkreśla pory. Nie kupię ponownie.
7. Olej z pestek śliwki Zrób Sobie Krem - olejek o urzekająco pięknym zapachu. Bardzo go polubiłam, dobrze nawilża i miesza się z kwasem hialuronowym. Kupię ponownie.
8. Joko ceramiczna nano-baza - bardzo fajna odżywka pod lakier kolorowy. Długo utrzymuje lakier. Kupię ponownie.
9. Top coat quick dry Golden Rose - mój ulubiony top coat, super szybko wysusza lakier i pięknie nabłyszcza, Kupuję ciągle.
10. Emulsja micelarna Cetaphil - niestety zawiodłam się na tym produkcie. Nie zmywa makijażu, czyli podstawowej rzeczy nie spełniła. Nadawała się tylko do delikatnego mycia twarzy o poranku. Nie kupię ponownie.
11. Peeling enzymatyczny Biochemia Urody - bardzo fajny peeling, nie mam mu nic do zarzucenia. Działa, a to najważniejsze. Kupię ponownie.
12. Zmywacz do paznokci BeBeauty - mój ulubiony zmywacz do paznokci. Kupuję ciąglę.
Próbek w tym miesiącu było jak na lekarstwo. Użyłam sasetkę szamponu relaksującego Artego, ale niestety jest dla mnie za mocny. Bardzo mi się spodobał krem Luvos z glinką żółtą, ale niestety ceny są zbyt wysokie.
Skończył mi się także mój ukochany wosk Yankee Candle Strawberry Buttercream. Dobrze, że mam jeszcze jeden.
świetne zużycia ;)
OdpowiedzUsuńMuszę w końcu kupić puder bambusowy - czytałam o nim wiele dobrego...
OdpowiedzUsuń______________________________________
http://rozowyswiatmarthe.blogspot.com/
Najlepszy, używam do makijażu profesjonalnego.
UsuńU mnie Cetaphil sprawdził się tylko do mycia pędzli
OdpowiedzUsuńU mnie słabo mył, jedynie rano do zmycia pozostałości kremu.
Usuńsporo tego :) i to jeszcze produkty, których używa się miesiącami ;)
OdpowiedzUsuńCetaphil używałam okrągły rok, od grudnia 2012 :)
UsuńW sumie nic nie znam, płyn do kąpieli z OS miałam ale czekolada-mięta :) A top coat z GR muszę sobie kupić, już nawet na chciejlistę wpisałam ;)
OdpowiedzUsuńTeż miałam czekolada-mięta :) Najładniejszy jest jednak malinowy. Top coat koniecznie!
UsuńKusi mnie ta odźywka Balea ;-)
OdpowiedzUsuńJa używam emulsji Cetaphil ale nie do demakijażu, tylko do porannego mycia twarzy i do tego celu się bardzo dobrze nadaje :)
OdpowiedzUsuń