wtorek, 4 grudnia 2012

Pierwsze paczki! - Dzień Darmowej Dostawy

Tak tak, uległam Dniu Darmowej Dostawy. Było to zaledwie wczoraj a już dziś przyszły pierwsze trzy paczuszki. Krótko przedstawię co sobie zamówiłam, myślę, że jutro albo pojutrze będzie kolejna porcja zakupów :)

Tak się prezentuje całość:




W Aptece Volfarm zamówiłam dość popularny kosmetyk do mycia twarzy - żel głęboko oczyszczający Vichy Normaderm. Cena była bardzo atrakcyjna, bo tylko 32,50 za 400 ml produktu. Normalnie kosztuje tyle wersja o połowę mniejsza. Przesyłka (kurierska) oczywiście była darmowa :)




Następnie poczyniłam zakupy w Interdrogerii. Zdecydowałam się tam zamówić, ponieważ obiecałam mojej mamie kupić podkład Max Factor za okazyjną cenę (ok. 31 zł) i przy okazji wypatrzyłam dla siebie produkty Joanny w bardzo atrakcyjnych cenach. I wielki minus dla sklepu: niby dostawa darmowa, ale tylko przy zamówieniach za ponad 50 zł... Dobrze, że mniej więcej tyle wyszły moje zakupy. Kupiłam oprócz wspomnianego podkładu MF: szampony do włosów z SLS, do ich oczyszczania. Avea Aloes i Ogórek kosztował 2,55 zł, Joanna Naturia Brzoza i Łopian 4,01 zł (no i powiedzcie, że to nie atrakcyjne ceny, przy moim stosowaniu takich mocno oczyszczających szamponów wystarczą mi spokojnie na pół roku).

Do koszyka powędrowały też odżywki, dwie bez spłukiwania: Joanna Naturia Miód i Cytryna oraz Mak i Bawełna (obie po 4,14 zł) oraz do spłukiwania Joanna z apteczki babuni odżywka jajeczna, która kosztowała zawrotne 5,10 zł. Ciągle szukam treściwej, dobrze nawilżającej odżywki, może to będzie właśnie moje odkrycie.


Plus dla sklepu za dobre zapakowanie produktów oraz zaklejenie tak, aby nic się nie wylało lub uszkodziło.




Ostatnia paczka na dziś to moje mega zamówienie ze strony Zrób Sobie Krem. Sytuacja się powtarza, ta sama co z Interdrogerią, czyli darmowa przesyłka była owszem, ale... od zamówień za 70 zł... Z tego co widziałam, to sklep został usunięty potem ze strony głównej Dnia Darmowej Dostawy, podobno sklepy łamiące regulaminowe 20 zł miały być usuwane. Ja tak czy inaczej miałam w planie zamówić sporo półproduktów, gdyż wszystko naraz mi się pokończyło, a też chcę sobie wzbogacać swoje kremy na okres zimowy różnymi dobrociami :)
Paczka była świetnie zapakowana, szczególnie rozśmieszyły mnie te styropianowe kuleczki.


Tu się nam powoli wyłaniają produkty...



Z obecności kuleczek najbardziej ucieszyła się oczywiście Kicia :)


Zdążyła mi już kilka ukraść zanim je wyrzuciłam, także przez najbliższe dni czeka mnie wdeptywanie w styropianowe kulki.



Ale do rzeczy :) 
Peeling z nasion malin, 30 g - 3,99
Francuska glinka czerwona, 50 g - 6,30
Hydrolat rumiankowy bułgarski, 200 g - 10,90


Witamina B3, 10 g - 3,87
Spirulina algi morskie, 30 g - 9,77
Kompozycja witaminowa All in one, 10 g - 5,99
Ekstrakt z soku granatu, 10 g - 4,19



75% D-pantenol, 30 ml - 10,90
Olej avocado naturalny, 30 ml - 5,47
Olej z pestek śliwki naturalny, 15 ml - 6,99
Olej ze słodkich migdałów organiczny, 15 ml - 5,97


Zamówiłam też dwa słoiczki o pojemności 15 i 30 ml - za 1,29 i 1,39 zł.
Gratis dostałam peeling z pestek bzu czarnego :)

Ogólnie jestem zadowolona z całej akcji, ale czekam jeszcze na kolejne paczuszki. Mój listonosz mnie znienawidzi :)


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz