W ostatnich dniach przybyło mi sporo produktów, głównie za sprawą kuponów w In Style oraz paczki z Anglii od koleżanki.
w Tk Maxx kupiłam scrub cukrowy o zapachu klementynek marki MOR oraz świeczkę zapachową słodkie pomarańcze i bursztyn.
W Yves Rocher zrobiłam zakupy porządne: koncentrat nawilżający Hydra Vegetal, róż do policzków średnia morela oraz mleczko do ciała karite. Olejek pod prysznic i próbki gratis.
W Organique pani zaproponowała mi próbki (jak mogłam nie skorzystać): wybrałam sobie scrub jabłko i rabarbar i piankę pomarańczową do mycia ciała.
Postanowiłam też przetestować słynne meteoryty Guerlain i zainwestowałam w odsypkę.
Udało mi się dostać dwie maseczki Malwa z całkiem fajnym składem.
Moje karmelowe masełko zastąpiłam waniliowym .
Na suche miejsca na dłoniach, z którymi nadal się borykam będę stosować Sudocrem, podobno pomaga w takich przypadkach.
Ciekawostką będzie dla mnie futerko do paznokci z Wibo.
W końcu odwiedziłam Drogerię Jasmin na Długiej i kupiłam z Receptur Babuszki Agafii balsam do włosów na kwiatowym propolisie. Będę testować :)
W Superdrugu koleżance udało się kupić dla mnie dwa masełka do ciała polecane przez Angel. Zapach żurawiny jest super :)
Wśród pustek na półkach Superdruga koleżance udało się wybrać dla mnie 3 róże MUA oraz 5 pomadek.
Niedługo postaram się zrobić dla Was swatche.
I to już wszystko.
Kolejne zakupy 12-13 października tym razem z Twoim Stylem, a potem ban na kosmetyki aż do Targów Kosmetycznych.
:)
Super Ci on wyszedł : ) Chciałam Cie zaprosić na mój blog. Jeśli tylko chcesz możemy dodać się do obserwowanych. Pozdrawiam http://jusinx.blogspot.com.
OdpowiedzUsuńSuper wyszedł mi haul?
Usuń