czwartek, 28 marca 2013

Pale violet od H&M wypada rzeczywiście... blado.

Aby przekonać siebie i innych do lakierów H&M postanowiłam spróbować z kolejnym kolorem.
Zestaw był kupiony rok temu, ale fiolet leżał nieużywany (jakoś nie mogłam się przekonać do tego koloru na paznokciach).
Konsystencją różni się od miętowego, jest bardzo wodnisty, co ma wpływ na robienie paskudnych smug, a na dodatek kryje bardzo nierówno.
Długość zasychania jest tak samo skandaliczna jak w przypadku mięty z poprzedniego posta. Tym razem postanowiłam paznokcie pomalować rano, aby lakier miał sporo czasu na wyschnięcie do twardej powierzchni. I niestety dziś rano obudziłam się z odgnieceniami od pościeli. Co oznacza, że Blady Fiolet nie potrafił porządnie wyschnąć w 12 godzin. Coś strasznego.


Tutaj widzimy jak lakier nierówno kryje oraz smuży. W buteleczce mamy do czynienia z wodnistą konsystencją.

Cieżko nie zauważyć tych odgnieceń...




Na dobre się zraziłam do H&Mowskich lakierów. Pięknie ktoś w komentarzach zauważył, aby H&M wziął się do robienia ciuchów, a nie kosmetyków. 

Pozdrawiam, M.

1 komentarz:

  1. Rzeczywiście kiepski jakościowo, ale kolor jest dość ładny :)

    OdpowiedzUsuń