środa, 12 lutego 2014

Moja obecna pielęgnacja twarzy - zima 2013/2014

Przedstawiam Wam w wielkim skrócie moją obecną pielęgnację twarzy.
Moja cera jest mieszana, ale w okresie zimowym ulega częstym przesuszeniom, zwłaszcza na policzkach i w okolicach linii włosów na czole.
Stawiam przede wszystkim na nawilżenie i odżywienie, delikatne oczyszczanie oraz powoli wdrażam kosmetyki przeciwstarzeniowe - w końcu nie jestem już nastolatką.

RANO:

Resztki kremu lub maseczek, które nakładam wieczorem zmywam wraz z wodą i przy użyciu delikatnego żelu Lirene. Jest to bardzo popularny kosmetyk, rekomendowany dla cer o dużych potrzebach, jeśli chodzi o nawilżenie. Dodam, że produkt ten świetnie zmywa również makijaż.

Twarz spryskuję hydrolatem z róży białej - ma piękny zapach i redukuje uczucie ściągnięcia, jeśli takie się czasem pojawi. Oczywiście przelewam go do buteleczki z atomizerem, bardzo lubię te z Biochemii Urody. Hydrolaty kupicie w sklepach z półproduktami, np. wspomniana BU lub ZróbSobieKrem - moje ulubione. 
(Uwaga nie polecam hydrolatu rumiankowego - zapach jest nie do zniesienia!)

Następnie nakładam koncentrat nawilżający z Yves Rocher z serii Hydra Vegetal. Jest to naprawdę kosmetyk o cudownym działaniu. Wystarczy pomka lub półtorej. Bardzo wydajny. 
I teraz w zależności od tego czy użyję podkładu do makijażu czy kremu BB stosuję kojący krem SPF 25 z Bandi. Jeśli krem BB - to bez, jeśli podkład - Bandi obowiązkowo.

Przystępuję do makijażu.


WIECZOREM:

Najpierw demakijaż - najbardziej lubię kremy myjące, doskonale sprawdzają się te z Alverde, również nowa wersja z zieloną nakrętką (bodajże rumiankowa). Zmywam nim cały makijaż, łącznie z oczami - nienawidzę bawić się w płatki kosmetyczne, mleczka, płyny dwufazowe itd. 

Twarz spryskuję aktywatorem międzykomórkowym Bandi. Przelałam go do innego pojemniczka w tym celu.

Na zmianę dzień po dniu stosuję dwa rodzaje pielęgnacji wieczornej:
1) Serum z kwasem hialuronowym Bielenda + Balsam do twarzy i ciała Cetaphil
lub
2 Serum z witaminą C Bielenda + krem FitoCare na noc Bandi (tak, rekomendowany dla cer po 50 r.ż.)

I mogę spać spokojnie z dużą dawką nawilżenia lub odżywienia :)



PIELĘGNACJA SPECJALNA:

Od czasu do czasu cera wymaga dogłębnego oczyszczenia. Myję wtedy twarz żelem z Vichy Normaderm.

Raz w tygodniu aplikuję tonik z kwasami AHA/BHA 10% z Biochemii Urody i później krem złuszczający na noc Bandi. Zabieg ten owocuje świetnie nawilżoną twarzą.

Raz na jakiś czas lubię też zastosować olej. Mój ulubiony to olej ze słodkich migdałów w połączeniu z żelem hialuronowym 1 % (lub dwufazowo, po 20 minutach od nałożenia oleju dokładamy porcję żelu).

Jeśli moja cera wymaga gojenia po niespodziankach - nakładam olej tamanu. Czasem też punktowo na blizny po wypryskach.



To by było na tyle, mam nadzieję, że post okaże się przydatny, zwłaszcza dla osób z podobną cerą, kapryśną, jak moja :)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz