piątek, 26 października 2012

Za co tak bardzo kocham Deezee?

Idzie zima, jesień w pełni, a Maddalenie ostały się tylko emu z zimowych butów. Oczywiście taki stan rzeczy należy szybko zmienić. Bardzo niszczę wszelkiego rodzaju buty, dlatego postanowiłam poszukać czegoś w miarę trwałego i porządnie wykonanego. Przekopałam internet w poszukiwaniu tych odpowiednich i natrafiłam na szalenie jak widzę modny model WORKER. Jako że ceny potrafią być zawrotne: Zara - podchodzi już pod 600 zł, Bershka - 400 a H&M też coś wokół tego to zajrzałam na stare dobre DeeZee. Tak, DeeZee to taki sklep gdzie jest wszystko czego byście pragnęły, na dodatek w przystępnych cenach. Dodatkowo DeeZee bardzo lubi zaskakiwać zniżkami typu 10-30% oraz darmową dostawą, i to bardzo często. Wystarczy zapisać się do newslettera, polecam, bo na bieżąco będziecie ze wszelkimi okazjami, a te zdarzają się tak często, że jeszcze ani razu nie robiłam tam zakupów bez żadnej zniżki. 

Na wyróżnienie zasługuje również  świetna strona internetowa, po której z przyjemnością i  łatwością można się poruszać, piękne zdjęcia, dobry układ, selekcja kolekcji i rodzajów butów.

Oto więc w środę DeeZee otworzyło przede mną drzwi do swojej krainy workerów i wybrałam egzemplarz w mojej opinii najbardziej wartościowy, na dodatek skorzystałam z 10% obniżki oraz darmowej dostawy.

Tak się prezentują moje nowe butki:



Pokrótce pragnę Wam również przybliżyć sposób w jaki przychodzą one do nas.

Paczka jest opakowana folią kuriera, w tym wypadku UPS. Wystarczy ją rozciąć i od razu mamy pudełko z butami. Nie ma żadnych zbędnych moim zdaniem dodatkowych kartonów, które niewygodnie się rozcina. Paczka jest nienaruszona, jeszcze nie zdarzyło mi się dostać brzydkiej, pogniecionej lub uszkodzonej paczki od DeeZee oraz UPS.





Karton standardowy, na pewno będę w nich przechowywać moje nowe buty.

Mamy również mojego futrzanego pomocnika.

Otwieramy i mamy dowód zakupu oraz małą śmieszną karteczkę z wiadomością od sklepu :)




Urocze, prawda?

Buty dobrze są zapakowane, oddzielone jeden od drugiego i zabezpieczone, aby się nie obtarły albo odgniotły.



I tak się prezentują z każdej strony:




Jestem baaaardzo zadowolona z zakupu. Idę od razu je przetestować, a zmierzam do Biedronki po herbatki korzystając z ich nowości. Zobaczcie sobie ich promocyjną gazetkę.


Zastanawiam się jeszcze nad kupnem popularnych ostatnio tenisówek na koturnie. Są tak popularne, że każdy chce je mieć, ale nie każdy odważy się wyjść w takich na ulicę. Moim zdaniem te buty są tak brzydkie, że aż piękne. I na tym właśnie polega moda.

Trzymajcie się ciepło, Maddalena.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz