piątek, 31 sierpnia 2012

Zakupy z Niemiec

Czas na zakupy z wakacyjnych wojaży. Z rodzicami byłam w Niemczech, odwiedziliśmy trzy rodziny mieszkające w różnych częściach Niemiec, a na koniec ślub i wesele :). Miałam niewiele czasu na zakupy, wszędzie mnie popędzano, a jak zobaczyłam DMy i Mullera to chciałam oszaleć. W rezultacie dosłownie rzuciłam się na półkę z Alverde, bo wiedziałam, że czasu mało. W jeden dzień wybrałam się na wycieczkę do Kolonii bardziej turystycznie rzecz ujmując, ale znalazła się chwila na Kiko. Oto moje rezultat moich wywalczonych zakupów:









Jeszcze były 3 żele z Balea, ale... jeden się już skończył (cudny malinowy, zaczęłam stosować w trakcie wyjazdu), a dwa nie załapały się na sesję zdjęciową :) 
Na bieżąco produkty będą się pojawiały na moim blogu w recenzjach i mam nadzieję projektach denko.
Parę kosmetyków jest strzałem w dziesiątkę, więc muszę się podzielić moimi przemyśleniami na ich temat jak najszybciej.

Do następnego! 







Brak komentarzy:

Prześlij komentarz